niedziela, 5 listopada 2017

Halloween 2017, opera, ASP.

Witajcie! ♥


Dziś pierwszy post o życiu codziennym. Opowiem Wam o tegorocznym Halloween, Requiem Mozarta w operze i kursach na ASP.


~ Halloween ~

W tym roku moje Halloween było naprawdę leniwe. Zaprosiłam przyjaciółki na pogaduchy. Z początku objadałyśmy się cukierkami, następnie drążyłyśmy dynie. Miałam na biurku dwie małe hokkaido (aka dynie na zupę), jedna przypadła mi i Zuzi, druga Joli i Klaudii. Potem zrobiłyśmy makijaże. Pomalowałam usta na czarno, na tym się skończyło. Zuzi zrobiłam corpse paint (niestety nie posiadam białej farby do twarzy, oh well), Klaudię umazałam sztuczną krwią, Joli dorobiłam koronkę do eyelinera. Porobiłyśmy trochę zdjęć, następnie zmyłyśmy tapety i obejrzałyśmy "The Craft", chyba jeden z bardziej klasycznych filmów o czarownicach.




Dziewczyny wyszły ok. 22:30.

Wszystkich Świętych spędziłam dość tradycyjnie, pojechałam z rodzicami na cmentarz do Trzebnicy, pod wieczór poszliśmy na Cmentarz Św. Wawrzyńca. Uwielbiam cmentarze pierwszego listopada pod wieczór ♥.




~ ASP ~

Od zeszłego miesiąca chodzę na kursy w Akademii Sztuk Pięknych, chcę dostać się na grafikę. Jedne zajęcia trwają pięć godzin, rysuję na formacie B1 (100x70 cm), głównie akty z natury (tak, mają modelkę). Osoby uczęszczające na kurs można policzyć na palcach jednej ręki. Pracujemy w wielkiej, dość zabałaganionej pracowni śmierdzącej terpentyną.



Prowadzący jest dość popularnym artystą, ma wystawy w Muzeum Sztuki Współczesnej. Wczoraj czterokrotnie mnie pochwalił i poprosił o przyniesienie prac, które nie są robione pod presją czasu. Wygryw!

Aha, byłam ostatnio kreatywna, aż dwie godziny pracy na angielskim :,)




~ Opera ~

Po wczorajszych zajęciach w ASP wybrałam się do opery z rodziną. Nie miałam nawet czasu na powrót do domu, sukienkę wzięłam ze sobą. Z mamą poszyłyśmy na Requiem Mozarta z układem tanecznym (oczywiście balet). Przedstawienie było cudowne, niestety obok mnie siedziały dwie gadatliwe siksy. Po cholerę osoby, które śmieją się z tancerzy (nie wspomnę o tym, że ów panny były grube jak beczki), którzy muszą dać z siebie 120%, kupują bilety do opery? Wejściówki szybko się wyprzedały, na pewno dwie, losowe kulturalne osoby chętnie poszłyby na spektakl.




Zdjęcia ze spektaklu (wzięte z internetu):





W operze spotkałam swoją nauczycielkę fizyki. Super :,)



Dziękuję za przeczytanie posta, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Zachęcam do komentowania ♥




4 komentarze:

  1. Też jestem z Wrocławia i chcę wybrać się na Requiem ^^ Zdjęcia z opery śliczne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz już kupionych biletów, to nie miej wielkich nadziei, możesz nie dostać D: Ale opłaca się iść!

      Usuń
  2. 🍊🎃🎃🎃🕯🕯🦄
    Wieczorek leniwy, ale fajny👌

    OdpowiedzUsuń

Lista zespołów, które lubię.

 Witam :)   (Jeśli ktoś to czyta w przyszłości i gify w stylu lat 2000 już nie są cool - gif jest satyryczny)   Chciałam zamieścić tu listę ...