Witam cieplutko.
W dzisiejszym poście pokażę Wam kolejny OOTD, napiszę też trochę o zmianach w moim stylu rysowania. Czy będą one trwałe? Pożyjemy, zobaczymy.
Zestaw, którym się dziś podzielę, jest dość luźny i typowo szkolny - przynajmniej dla mnie. Nazwałam go "Stygian" (od rzeki Styx, oznacza "bardzo ciemny", "mroczny"), to moja ulubiona piosenka The Devil And The Universe. W zeszłym tygodniu *link* strój leciutko zalatywał casualową wersją stylu neo-victorian goth. Dziś inspirowałam się nu gothem.
Strój składa się z dzianinowej sukienki midi, swetra z wełny alpaki, zamszowych botków i wełnianego kapelusza. Do tego dodałam minimalistyczny wisior z księżycem.
Sukienka: Fransa (Outlet w Krotoszynie)
Sweter: Promod
Kapelusz: Marie Lund (Van Graaf)
Wisiorek: New Yorker
Buty: Eram
Ostatnio nie mam weny na porządne portrety, zaczęłam więc myśleć nad, chwilową lub nie, zmianą stylu. Postanowiłam spróbować z mangą Póki co mam tylko kilka szkiców, nad którymi pracowałam w trakcie szkolnych przerw.
Ostatnio nie mam weny na porządne portrety, zaczęłam więc myśleć nad, chwilową lub nie, zmianą stylu. Postanowiłam spróbować z mangą Póki co mam tylko kilka szkiców, nad którymi pracowałam w trakcie szkolnych przerw.
Spoko? Nie spoko? Co sądzicie?
Napiszcie, jak podoba się Wam dzisiejszy zestaw - gorąco zachęcam do komentowania, nie gryzę. Dziękuję za przeczytanie posta! ♥
Super^^
OdpowiedzUsuńChcemy więcej strojów na czarownicę ♥
Wieczny swerer z Alpagi😂 Jak dla mnie wszystko spod twojej ręki, obojętnie jak rysujesz, jest świetne.
OdpowiedzUsuńDzięki 😭😍 Bo mam nieodparte wrażenie, że się cofnęłam. Sweter jest cieplejszy niż kurtka, 11/10, polecam, Jagoda Winkelbauer.
Usuń🦄😺
OdpowiedzUsuń